Gustaw Krzyśków
Uczniem Ceramika byłem w latach 2003-2006 Profil
zarządzanie informację chciałem iść to tzw. gastronoma ale wybrałem liceum
do tej pory Nie wiem dlaczego ale się z tego cieszę.
O wyborze tej szkoły zadecydował opis, tzn. polecenie szkoły przez osoby
które już do niej chodziły lub też przez absolwentów którzy już zakończyli
edukacje. Ich odczucia i wspomnienia były bardzo pozytywne więc i ja
zdecydowałem się na wybór „Ceramika” z czego byłem i jestem zadowolony
przeżyłem wiele wspaniałych chwil podczas mojej 3 letniej nauki godne
wspomnień wywołujące u mnie wzruszenie jest wspomnienie zakończenia nauki
czyli dokładnie ostatnie dni w szkole przed maturą oraz sama matura która
była ciekawym i miłym doświadczeniem bardzo lubię wspominać ten okres. Na
życzliwe wspomnienie zasługuje na pewno studniówka to chyba zostaje w
pamięci każdego maturzysty, oraz godziny wychowawcze z naszą wychowawczynią
panią Arletą Śniatecką na których dostawaliśmy OSTRE wykłady. W mojej pamięci
miło zapisały się wszystkie postacie z którymi miałem styczność przez 3 lata
nauki, cała moja klasa oraz wszyscy nauczyciele którzy mnie uczyli
wszystkich wspominam bardzo dobrze i mam nadzieję ze oni mnie także
Myślę że nauka w „Ceramiku” w pewnym sensie miała ponieważ pracuje w branży
komputerowej poniekąd związanej z moim profilem szkolnym czyli zarządzanie
informacją. Na pewno dzięki nauce w szkole o takim profilu teraz jest mi
łatwiej w pracy. Teraz kontynuuje znajomości z kolegami ze szkolnej ławki z
niektórymi nawet pracuje albo pracowałem z kilkoma osobami spotykam się
prywatnie utrzymujmy bardzo dobre kontakty często spotykamy się w różnych
okolicznościach świadczy to na pewno o tym że byliśmy zgraną i bardzo fajną
paczką.
A jeżeli chodzi o jubileusze to niestety w żadnym jeszcze nie brałem
udziały ale w najbliższym udział wezmę na pewno a spotkania klasowe jeszcze
nic nie organizowaliśmy ale myślę ze mamy na to jeszcze sporo czasu i
prędzej czy później coś takiego się odbędzie
Gdyby można było cofnąć czas..? myślę że spędził bym miło jeden normalny
dzień w szkole i podenerwował trochę nauczycieli.
powrót |